Menu Zamknij

Wspomnienie

Wspomnienie o Pani Ewie Wilczyńskiej – w rocznicę śmierci

Rok temu odeszła Pani Ewa Wilczyńska – nasza wspaniała Szefowa, wybitna pedagog, wielka przyjaciółka dzieci, osoba niezwykła.

Jako młoda nauczycielka rozpoczęła pracę w Żabnie. Później współtworzyła i przez większość swojego życia pracowała w nowo powstałym przedszkolu przy ul. Topolowej w Mosinie – początkowo jako nauczycielka, a następnie jego wieloletnia dyrektorka. Na początku lat 90. pojawiła się inicjatywa utworzenia w Mosinie przedszkola integracyjnego, do którego mogłyby uczęszczać dzieci z niepełnosprawnościami, a które zapewniłoby im oraz ich rodzicom nie tylko opiekę, ale też fachową pomoc. Pani Ewa zdecydowała się podjąć to wyzwanie. W efekcie, wraz ze współpracownikami stworzyła wspaniałą placówkę, bardzo potrzebną i docenianą przez lokalną społeczność do dziś. Większość Jej życia zawodowego, to rozwijanie przedszkola przy Topolowej i nieustanne kształcenie jego kadry tak, aby nauczyciele, pracując z dziećmi z niepełnosprawnościami i ich rodzinami, jak najlepiej służyli pomocą swoim podopiecznym. Zasługi naszej Szefowej dostrzegali i doceniali wszyscy. Na 2 lata przed emeryturą, ze względu na zmianę prawa oświatowego i wymogów kwalifikacyjnych na stanowisku dyrektora, Pani Ewa przestała pełnić tę funkcję, pracując dalej jako nauczycielka, którą była przede wszystkim.

Odeszła  niespodziewanie 17 maja 2020 r.. Jej nagła śmierć zszokowała nas i pogrążyła w głębokim smutku. Pandemia i jej ograniczenia nie pozwoliły nam pożegnać Jej tak, jak na to zasługiwała. Dziś chcemy Jej powiedzieć to, co dyktują nam serca.

„Można odejść na zawsze, by stale być blisko”/ks. Jan Twardowski/

Kochana Pani Ewo,

słowo „Kochana” nie jest przypadkowe. Choć nie mówiłyśmy do Ciebie po imieniu, to wszystkie czułyśmy się swobodnie w tej relacji, jak z zaufaną koleżanką. „Pani” wynikało z szacunku. Nie da się opowiedzieć, jak wiele Tobie zawdzięczamy. Przeżyłyśmy razem przygodę życia, współtworząc nasze przedszkole integracyjne. Mamy tyle pięknych wspomnień! Jesteśmy zaszczycone, że dawno temu zaprosiłaś nas na wspólną wędrówkę ścieżkami integracji, edukacji i człowieczeństwa.

Pozyskałaś nas – młodą kadrę przedszkola – swoją otwartością, szczerością i gotowością do dyskusji. Bardzo ceniłaś sobie rozmowę, wymianę myśli i poglądów. Bywałaś stanowcza i wymagająca, a jednocześnie ciepła i serdeczna. Przedstawiałaś własne argumenty, ale słuchałaś też tego, co my mieliśmy do powiedzenia i szanowałaś nasze zdanie – wszystkich pracowników, nie tylko nauczycieli. To była dla nas bardzo ważna lekcja. Swoją postawą uczyłaś nas szacunku i uważności . Posiadałaś talent charyzmatycznego przywódcy. W naturalny sposób gromadziłaś wokół siebie ludzi i pozytywnie motywowałaś do działania dla wspólnego dobra, zawsze w atmosferze wzajemnej życzliwości i poszanowania, bez wynoszenia się ponad innych. Wrodzona skromność i pokora nie przeszkadzały Ci w odważnym podejmowaniu wyzwań, których nie brakowało. Rozpoczynając pracę nie wiedziałyśmy, z jak trudnym tematem przyjdzie nam się mierzyć. Ty wiedziałaś, a jeśli czegoś nie wiedziałaś, otwarcie o tym mówiłaś i się dokształcałaś. Chętnie dzieliłaś się swoją wiedzą i doświadczeniem z nami, nie oczekując wdzięczności. Podziwiałyśmy Cię, kiedy z determinacją wydeptywałaś ścieżki do ludzi i instytucji z jakimkolwiek doświadczeniem w obszarze integracji. Uczyłaś się od nich. Konsekwentnie wdrażałaś nowe rozwiązania i cierpliwie tłumaczyłaś nam, o co w tym wszystkim chodzi. To było ogromne wyzwanie, bo integracja w oświacie praktycznie nie istniała, nie było wytycznych w prawie oświatowym, polskojęzycznej literatury fachowej, Internetu. Często musiałaś działać intuicyjnie. Takie to były czasy: praca na rzecz dzieci z niepełnosprawnościami (dziś: specjalnymi potrzebami edukacyjnymi) ograniczała się do szkół specjalnych. Niektórzy mówili, że porywasz się „z motyką na słońce”, że ten wysiłek Ci się nie opłaci, ale przecież Ty nigdy nie dbałaś o swoje interesy. Szłaś własną drogą, wytyczając nowe szlaki i zyskując wielu sprzymierzeńców. Zawsze byłaś lokalną patriotką, działałaś dla naszego miasta, naszego przedszkola i naszych dzieci. Siłę czerpałaś ze swojej wiedzy i doświadczenia, a przede wszystkim z wiary, która była dla Ciebie bardzo ważna. Jako osoba refleksyjna zawsze rozważałaś, czy cele, które chcesz realizować, są słuszne. Ceniłyśmy Twoją mądrość, rozwagę i wierność wartościom. Do dzisiaj staramy się postępować podobnie.

Ukształtowałaś nas nie tylko zawodowo – w dużej mierze ukształtowałaś też nasze postawy życiowe, za co jesteśmy Ci bardzo wdzięczne. Jak nikt inny umiałaś cieszyć się codzienną, dobrą pracą. Kochałaś ją, ona była Twoją pasją, źródłem satysfakcji i spełnienia. Miałaś wyjątkowy dar wydobywania z ludzi ich najlepszych cech i porywania ich do wspólnego działania. Obdarowałaś nas na całe życie, wydobywając z nas to, co najlepsze i ucząc, jak możemy z tego korzystać, służąc innym. Tobie Pani Ewo zawdzięczamy to, że dziś wciąż czerpiemy radość ze swojej pracy, że nie spoczywamy na laurach, że wciąż jesteśmy twórcze, kreatywne i pełne energii. Wciąż chce nam się chcieć, szukać nowych rozwiązań i zarażać innych entuzjazmem. Kochamy życie we wszystkich jego aspektach – jak Ty. I często Ciebie wspominamy, zawsze z uśmiechem.

Odeszłaś tak, jak żyłaś: skromnie, po cichu, jakbyś swoim odejściem nie chciała sprawiać kłopotu. Wiedz jednak, że w naszej pamięci i w naszych sercach pozostaniesz na zawsze jako osoba serdeczna, szlachetna, dobra, prawa, empatyczna i życzliwa, gotowa nieść pomoc każdemu potrzebującemu. Znać Ciebie i pracować z Tobą, to był dla nas wyjątkowy przywilej i zaszczyt. Dziękujemy Pani Ewo za to, że tu byłaś, za Twoją mądrość, energię i zapał, którymi nas obdarowałaś. Zostałaś w każdym zakątku naszego przedszkola, zostałaś z nami w naszej pamięci i sercach. I to jest piękne.

Twoja Załoga

Katarzyna Marcinkowska

Skip to content